Nie ma dla mnie dobrego weekendu „na dziko” bez psa. Czy
chodzi o namiot na kempingu, czy namiot rozłożony „gdzie Bóg da”, czy
schronisko górskie, czy auto ze złożonymi fotelami. Mam właśnie za sobą jeden z
takich lipcowych weekendów na świeżym powietrzu, o którym chcę opowiedzieć.
Byliśmy ze znajomymi 1,5 h drogi od
domu, w przypadkowym miejscu nad Zalewem Sulejowskim, pośrodku tzw. Polski
powiatowej, w Łódzkim. Miejsce dużo bardziej zatłoczone, niż się spodziewałam,
towarzystwo w sensie negatywnym dresowe, styl pod disco polo, dżinsowe rybaczki
i dziary na łydce.
Ale – Lara jest szczęśliwa wszędzie tam, gdzie tli się
grill, gdzie na stole wciąż jedzenie a zrelaksowane towarzystwo wyciąga ręce i
mizia po brzuszku. Oprócz Lary była z nami też Ada, kilkumiesięczna goldenka,
której z kolei podobało się rozbicie obozu nad samą wodą. Dwa dni pływania za
patykiem = genetyczne spełnienie. Lara wyznaczyła Adzie niewidzialną barierę:
terytorium wokół stołu i grilla, na które gówniara nie mogła wejść bez
pozwolenia. Podział naturalny był więc taki, że młoda tapla się w wodzie, Lara
jest grillowym, a kilka razy dziennie jest czas na wspólną zabawę podczas
spaceru do lasu na kupę.
Sielanka trwa dwa dni, incydentalne ucieczki do innych
kamperowiczów na kiełbę, odsypianie nocnej czujności w dzień, i to
najpiękniejsze... czyli leżenie psa przy ognisku. To, że pies pomaga w
znoszeniu (roznoszeniu) patyków na ognisko, to jest jedno. Ale że później
kładzie się plackiem kilka metrów od ognia i wygląda jak pierwszy oswojony proto-pies
w okolicy ludzkiej osady, to jest już wyjątkowo piękne. Polecam obserwować ten efekt zwłaszcza u Lary, ze względu na jej wilcze kształty i barwy.
A teraz lista rozważań i rekomendacji.
NA NOC
Pytanie: Klatka obok namiotu, czy spanie w namiocie w składzie dwie
osoby + pies.
Plusy spania w namiocie:
1) ciało psa
grzeje w niskich temperaturach,
2) pies jest ciągle przy Tobie, co jest ważne
jeśli on lub Ty macie swoje małe strachy,
3) wrażliwy właściciel nie musi martwić
się, jak się ma pies,
4) nad ranem, gdy pies marudzi, wypuszczasz go z namiotu
trzymając/mocując gdzieś smycz (o tak wreszcie się mogę wyspać) lub puszczając go samopas w
zależności od stopnia posłuszeństwa.
Minusy spania w namiocie:
1) gdy pies waży
więcej niż 20 kg, a Twój namiot jest dwuosobowy, robi się problem,
2) gdy jest
ciasno, nie odpoczniesz ani ty, ani pies, a znając życie, to on wymości więcej
miejsca dupskiem,
3) latem jest za gorąco,
4) pies może być mokry, brudny,
zabłocony, wytarzany w sarnim gównie etc. lub intensywnie oddychać w Twoją twarz.
Plusy spania w klatce:
Komfort, higiena i wygoda dla obu
stron. Klatkę, jeśli nie jest zabudowana, warto przykryć kocem, jak kanarka.
Oczywiście mówimy o sytuacji, kiedy pies był wcześniej uczony spędzania czasu w klatce i nie ma z tym problemu, nie stresuje się, nie jest lękowy, etc., ani kiedy właściciel nie jest lękowy ;)
Minusy spania w klatce:
Kradzież psa... ????!! (zaczerpnięte z psich grup Facebookowych).
NA DZIEŃ
Linka 15 m.
Polecam dla komfortu ludzi i
bezpieczeństwa psa. Daje dużo swobody, a zapobiega zagłaskiwaniu przez
ewentualnych sąsiadów, gonitwie za innym zwierzęciem domowym lub leśnym, umożliwia odejście od namiotu na krótki czas bez zmartwień.
Ważne! Uwaga na obiekty w promieniu włóczącego się na lince psa.
Liczba wylanych piw i przewróconych krzesełek prowadzących do wylania piwa jest
w naszym przypadku bliska stu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz